sobota, 4 lipca 2009

impreza makoli z volume

Pierwszy raz mielismy okazje pobalowac razem. No bo to sroda byla, wiec volume zamkniete. Od prawej: Zero, Zosia, Hun, Dju i Ken. Wcinalismy tradycyjna koreanska pizze i pilismy makolli^^. Moj ulubiony koreanski alkohol.
Ken jest absolutnie fantastyczny. Najsmieszniejszy koreanczyk jakiego poznalam. Zongluje butelkami, szklankami, szejkerami, zawsze wyglupia sie za barem. A w volume zdaje sie ze to wlasnie od niego najwiecej zalezy. Taki bardzo wazny czlowiek incognito^^.
LeeAnn, nowa barmanka volume. Pol koreanka, pol hiszpanka, wychowana w USA. Jest baaardzo amerykanska. Oh my gooosh, Im so excited, Its sooo cutee! I tego typu teksty. Mam z niej polewke.
(na drugiem zdjeciu, po lewej stronie, plecami do widza siedzi pani nauczycielka z uede. przyszla tez na zabawe ze swoimi kumpelkami. przywitalysmy sie, ale ja nie wiedzialm skad ja znam.. dopiero musiala mi powiedziec, ze halo zofiu, ja jestem pania nauczycielka^^. postanowilismy szybko zmienic miejscowke!)Seul srodowa noca.
Pamietaj, zawsze upewnij sie 3 razy gdzie jest Ken zanim zdecydujesz poprawic sobie buta!
Miejscowka numer 2 byl jakis international bar. Wjechalo zatem swiatowe piwo. Polskiego nie bylo, ale bylo czeskie;]. "jak ty mozesz to pic Zosia!? fuuuuuj"^^
Po wypiciu trunkow Hun rzucil za glupia franc, jedzmy do naked! Naked to taki afterparty klub. Bardzo fajny, bardzo ciemny, bardzo transowy. Ken sie zmyl do domu, bo zona, bo syn.. A my w takse i do naked!
A w naked nie bylo nikogusko poza barmanem i djem! Haha, caly klub dla nas.
Hun i ja na parkiecie.
W oczekiwaniu na taksowke. Od lewej: Dju, Hun, jakis kolo -ponoc staly klient volume i ponoc znamy sie, ja i Zero.

Brak komentarzy: