środa, 8 kwietnia 2009

seoul grand park

Zrobilo sie pieknie. Jest bardzo cieplo, pomykamy w krotkich rekawkach i wcinamy lody na patyku. Ja chcialam wybrac sie do Lotte Worlda (park rozrywki taki duzy) ale zapomnialam o chorobie lokomocyjnej Agaty... Na pocieszenie moja onni (czyli wlasnie Agata) :P zabrala mnie do Seoul Grand Parku. Jest tam zoo, jakies muzeum, pomniki roznych koreanskich waznych jeneralow i duzy plac zabaw. My poszlysmy do parku rozanego z nie zakwitnietymi jeszcze rozami, ale gdzie byly swinki, kozy i inne wynalazki. (smerfy, rasfafiarianie, latajace swinie i kolorowe budki telefoniczne).

"Jol, jol, rasta fari, ziom... Wioze wam troche zielonego na moim byku i mam miedzy nogami tecze". I z tylu te chorki: "Yeaaahhh maan". -Widzicie to?Zosia i pani swinia w ciazy.Z super swinia. Jak mi zalezy i jak jest swinia to nawet potrafie wysoko skakac.
Z roznych newsow ode mnie, to... wreszcie wyzdrowialam! Po prawie 3 tygodniach ostrego pociagania nosem wreszcze mi przeszlo! Przez to moje chorobsko i z kilku innych przyczyn poopuszczalam troche zajec a za tydzien examin wiec... wierzcie lub nie, ale ucze sie. Zaczelam robic zalegle zad.dom, a w metrze to powtarzam sobie nawet slowka. Kto by pomyslal. ;]
Jak to, nie laczycie z Iranem !?!? Skandal !!

5 komentarzy:

Kasia - Tulia pisze...

Kazali - to piszę.
Pierwszy komentarz jaki sie nasuwa do tych zdjęć to taki: Zocha ze świnią a Agata z ..............fiutkiem?

zovka pisze...

Siostra mi tu ze mam napisac ze ona tak naprawde to grzeczna jest. No pewnie ze jest. Sis, napisalas zaledwie slowo "fiutek". Jak to w ogole brzmi -"fiutek" ?!

ruda pisze...

fiutek brzmi jak imię dla chomika :D

Ufok pisze...

ale, że z Koreą nie łączą :p

zovka pisze...

podoba mi sie ten motyw z chomikiem, tzn z fiutkiem. tzn z chomikiem fiutkiem.