poniedziałek, 16 czerwca 2008

o jedzeniu i koreanskich dzieciaczkach

Japonczycy twierdza ze kotlet schabowy to ich wynalazek. Na zajeciach wyniknela z tego mala wrecz klotnia. Kotleta je sie nozem i widelcem, wiec jak chcesz mi wmowic ze jest z Japoni, gdzie wszystko wcina sie palkami?! A jednak wmawiali mi. Tak wiec nastepnego dnia pan nauczyciel sonsenim opowiedzial nam jak to jest z tym kotletem, biedak sie przejal i w domu zrobil male sukdzie, research gdzie trzeba.... Co sie okazuje.. kotlet jest wynalazkiem -Austriakow.
Koreanczycy maja (przepraszam) przesrane dziecinstwo. Tzn, w zasadzie to go nie maja wcale. Przecietne dziecko koreanskie wstaje rano i idzie do szkoly. Po szkole ma 2 lub 3 godzinki wolnego. Je wtedy lunch i robi zad.dom. Nastepnie udaje sie do szkoly popoludniowej. Tam uczy sie angielskiego, matematyki, spiewu, albo innej gry na czyms innym, czesto jeszcze biegnie na taekwondo, tudziez harcerstwo. Do domu wraca ok.godziny 21. Konczy zad.dom. i idzie spac. W pierwsza i czwarta sobote miesiaca rowniez dzielnie rowno biegnie do szkoly. Wakacji letnich ma miesiac. I to cale wariactwo ciagnie sie az do studiow. A na studiach odbija im w druga strone. (Ale to zupelnie inna historia).
Nie maja wlosow ! Panie maja ledwo owlosione nogi. Wlosow na rekach nie ma prawie nikt. Ale ale... Angelice udalo sie upatrzec pana w metrze... Nie mial wlosow na rekach, ale mial wyjatkowo owlosione palce !!
I niech mi ktos powie czy pomidor to owoc czy warzywo, bo ja juz sama nie wiem !??! :|
A teraz instrukcja obslugi tłedzi kalbi. (swinka)

Japanesse people are convinced that cutlet is Japanesse. During class we got into a small quarrel because of that. We eat cutlet with a fork and a knife, so howcome you dare to tell me that it is from Japan where you use jopsticks!? Somhow they did dare to tell me that. So, the day after that our teacher told us how it is with that cutlet. He did some research.. Well…. Cutlet is an invention of -Austrian people.
Korean people have a really fucked childhood. Or ill better say, they don’t have it at all. A “regular Korean kid” goes to school every morning. After school has like 2 or 3 hours of a freetime. During which eat lunch and do homework. Next goes to afternoon school where studies English, math, music, taekwondo, or has other girl/boy scouts meeting. He/she is back home around
9pm. Finishes homework and goes to bed. On the first and last Saturday of a month goes to school as well. They have just 1 month of a summer vacation. And all this school/education crazyness last until they go to college. When they go to college, they go crazy all the other way around. But that would be a complitelly different story.
They’ve got no hair! Girls have barely hairy legs. On arms, they have no hair at all. But but…. Angelika noticed this one guy in the subway… he had no hair on arms, but had really hairy fingers!
Can someone tell me if a tomato is a fruit or a vegetable, cause now, I really don’t know anymore…
And now enjoy the instruction of how to eat tweji kalbi.

Miesko sie robi na gadzeciku, a my cieszymy sie z przystawek. Kimchi, jakies warzywa w keczupie, i moje ulubione -rzepa.
You put meat on the thing, and enjoy the sidedishes. Kimchi, vegetables in ketchup and this other white thing, which name I don’t know.
Gdy mieso sie zrobi, bierzemy najprawdziwsze na swiecie nozyczki i jedziemy z koksem.
When the meat is ready, you cut it with scissors. Dorzucamy kimchi, czosenk i merdamy palka.
Add kimchi and garlic.Nastepnie bierzemy lisc salaty, umieszczamy tam pieknie zrobione miesko, kimchi(to zimne, lub to przysmazone ), czosnek, no i oczywiscie ryz!
Next you take a leaf, put meat, kimchi (cold or hot), garlic and RICE of course.

Zawijamy i umieszczamy w buzi. Pycha!
Fold it, and put into your mouth. Nie wiem... czy po pobycie w Korei nie bede mogla patrzec na ryz, czy tez posilek bez ryzu bedzie wydawal mi sie dziwnie bez sensu...
I don’t know… if after living in Korea I will be sick of rice, or a meal without will seem to be somehow weird…

4 komentarze:

Unknown pisze...

wg mnie to nie bedzie mial sensu taki posilek...a taki ryz zasmazany w babmusie albo w lisciu nenufara czy tam lilii wodnej to juz w ogole pychota:D

Kasia - Tulia pisze...

Czy ktoś mi może powiedzieć co to jest to Kimczi? Tak łopatologicznie poproszę

myhandsareumbrellas pisze...

też kocham rzepe Zocha!!!! tylko, że nie mogę już patrzec na tłedzi kalbi :D teraz tylko samkyobsal :P

Anonimowy pisze...

I think the white thing is called reddish... not sure how to spell it though.

Take care!

/ Jenny