Nasza toaleta sie zapchala. Okazuje sie, ze w tym boskim kraju nie wrzuca sie papieru do kibelka, bo moze sie wlasnie zapchac. Masakra. Wiec kolo toalety stoi kubelek pelen zuzytych skraweczkow papieru toaletowego.
W korytarzu mamy swiatlo na fotokomorke. Jakie to pomyslowe!!
Rozpakowalam sie juz zupelnie w moim [naszym ze Stoja] pokoju. I jest swojsko i milo.
A jak metrem jedziemy to na nas ludzie sie gapia, dzieci pokazuja palcami i podchodza i nie wierza ze biali. A niektorzy nie chca obok na siedziec, bo ponoc smierdzimy. Bardzo to takie goscinne i w ogole. ;]
I jest prawie 6 rano a ja spac nie moge.
p.s. aaaaa, i pada snieg !
Our toilet got stuck. It appears that in this lovely country youre not allowed to put a toilet paper into the toilet, cause it can get stuck. So next to the toilet theres a bucket full of used pieces of toilet paper. How nice.
In the hall we got a light on the fotocell. How handy!
I unpacked myslef completely in my [ours with Stoja] room. And it is nice and cosy.
In the subway people stare at us, kids are pointing fingers at us and come closer to have a better look. And others dont want to sit next to us cause we stink apperently. It is so friendly, isnt it?
And also it is almost 6 am and I cant sleep.
p.s. aaaaa, and it is snowing !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Obosz obosz..a kto sprząta te kawałeczki?
Muszę przyznać Zosiu, że hmm jakby to powiedzieć,,, Korea kiblem stoi ;) to już któraś historia na ten sam temat :D
ai ai ai ai ai ai ai ai ai ia
Ale jezyk vel baton juz zniknal... ;-p
Prześlij komentarz