Ostatnio byłam w tym muzeum 10 lat temu, kiedy była w Polsce ciocia Wiesia. Doszły mnie niedawno słuchy ze któryś tam z młodych Fiedlerow wybudował Santa Marie, statek kolumba, w skali 1:1. No to w zeszły weekend pojechałam zobaczyć to cudo. Na zdjęciu ja i moj ziomek Arkady, Arkady ma fajny aparat. Mama, indianin i ja.Kalnedarz. Scienny^^Iranski Budda, poswiecony przez tybetanskiego mnicha.No i tak... zdjęcia Santa Marii nie mam, ale stateczek fajny. Polecam generalnie wycieczkę do Fiedlera. Na koniec wybraliśmy się jeszcze do Lokomotywy. Restauracja zrobiona w bylej stacji PKP. Fajny klimat, no i fajne czapki!!
Odjazd!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz